Skandaliczne zaniedbania w sprawie odpadów niebezpiecznych w Piekarach Śląskich i Bytomiu
W 2018 roku na terenach Piekar Śląskich, na działkach znajdujących się na hałdach po dawnej kopalni Orzeł Biały, tuż przy granicy z Bytomiem, odkryto ogromne ilości odpadów niebezpiecznych. Już w początkowych badaniach terenowych prowadzonych przez wyspecjalizowane firmy oraz naszą firmę, ECOM Sp. z o.o., natrafiono na dowody wskazujące na nielegalny proceder. Odkrycie zostało natychmiast zgłoszone odpowiednim organom w Piekarach Śląskich i Bytomiu, a następnie przeprowadzono wizję lokalną z udziałem przedstawicieli urzędów miejskich, policji oraz straży miejskiej z obu miast.
Reakcja Prezydenta Bytomia na zgłoszenie incydentu – brak działań na szczeblu władzy


W trakcie ujawnienia nielegalnego składowiska odpadów wielokrotnie podejmowano próby zaangażowania władz miejskich w celu rozwiązania problemu. W 2019 roku incydent został zgłoszony bezpośrednio Prezydentowi Bytomia – na co wskazują przedstawione zrzuty ekranu z rozmów. W komunikacji tej podkreślono wagę problemu i apelowano o pilną interwencję na poziomie współpracy między prezydentami Bytomia i Piekar Śląskich. Niestety, mimo zapewnień o podjętych działaniach i prośbach o dostarczanie dodatkowych informacji, rzeczywiste efekty były żadne.
W jednej z odpowiedzi Prezydent Bytomia sugerował skierowanie sprawy do innych organów, argumentując, że jego “katalog możliwości się wyczerpał”. Taka postawa nie tylko zniechęcała do dalszych prób zgłaszania problemu, ale również wskazuje na brak woli rzeczywistego rozwiązania sytuacji na poziomie władzy lokalnej.
Wizja lokalna z 2019 roku – dowód na skalę problemu
Zdjęcie wykonane podczas wizji lokalnej ukazuje obecność przedstawicieli różnych organów, w tym policji i innych służb, na miejscu, gdzie odkryto nielegalne składowiska odpadów. Ta wizja była kluczowym momentem, potwierdzającym wcześniejsze podejrzenia dotyczące skali procederu.


Dołączone zdjęcie przedstawia uczestników wizji lokalnej, dokumentując ich działania na miejscu odkrycia odpadów. To wyraźny dowód na zainteresowanie problemem przez instytucje, ale jednocześnie brak dalszych skutecznych działań.
Działania organów i ich nieefektywność
Pomimo złożenia oficjalnego zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Piekarach Śląskich i odpowiednich komend policji, dochodzenie nie przyniosło żadnych efektów. Sprawcy pozostali nieznani, a postępowanie zostało umorzone. W sprawę zaangażowano również prezydentów obu miast, którzy jednak, zamiast podjąć konkretne działania, wyrażali opinię, że organy ścigania są nieudolne. Niestety, zamiast wprowadzać skuteczne procedury zgodne z obowiązującymi przepisami, przedstawiciele władz miejscowych ograniczyli się do komentowania i bagatelizowania problemu.
Nowe dowody – wizja lokalna w 2024 roku
Przełom w sprawie nastąpił 1 marca 2024 roku, kiedy to przeprowadzono wizję lokalną z udziałem policji oraz inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) z Katowic. W trakcie prac, w których użyto ciężkiego sprzętu budowlanego, odkryto nielegalne składowiska na niespotykaną dotąd skalę. Na terenie tym znajdowało się około 100 tysięcy metrów sześciennych odpadów niebezpiecznych, w tym rakotwórczych substancji.






Ignorancja i podejrzenia o korupcję
Pomimo powagi sytuacji, władze Piekar Śląskich i Bytomia starają się za wszelką cenę umniejszać znaczenie odkrycia, twierdząc, że problem nie istnieje. Nasze doświadczenia wskazują jednak na coś zupełnie odwrotnego – skala zaniedbań oraz możliwe powiązania na wysokich szczeblach władzy mogą tłumaczyć, dlaczego do tej pory nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności.
Co dalej?
Wyniki badań wyszły przerażające!
Podczas wizji lokalnej, o której wspomniano wcześniej, odkryto skalę problemu, która przekroczyła wszelkie oczekiwania. Wyniki badań przeprowadzonych na miejscu przez specjalistów potwierdziły obecność około 100 tysięcy metrów sześciennych odpadów niebezpiecznych. Wśród nich znajdowały się substancje rakotwórcze, toksyczne i mogące powodować długofalowe zniszczenia zarówno dla środowiska, jak i zdrowia mieszkańców.
Te odkrycia nie tylko udokumentowały powagę sytuacji, ale również wskazały na wieloletnie zaniedbania oraz brak odpowiednich działań ze strony władz lokalnych. Potwierdziły także, że problem, który w 2018 roku został zgłoszony organom ścigania i instytucjom ochrony środowiska, był dużo większy, niż pierwotnie zakładano.
Cała sytuacja budzi ogromne kontrowersje. Zamiast zapobiegać takim procederom, władze wydają się ignorować problem. Wydaje się, że bardziej niż ochrona mieszkańców i środowiska, liczy się tuszowanie niewygodnych spraw.
Dla zainteresowanych sprawą przygotowaliśmy szczegółową dokumentację fotograficzną z przeprowadzonych wizji lokalnych. Zachęcamy również do wystąpienia o raport do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.
Podsumowanie
To, co dzieje się w Piekarach Śląskich i Bytomiu, to przykład skandalicznych zaniedbań oraz lekceważenia obowiązujących przepisów. Tego rodzaju sytuacje wymagają nie tylko pilnego działania, ale również pełnej transparentności, aby winni ponieśli konsekwencje, a mieszkańcy mogli czuć się bezpiecznie. Niestety, obecne postępowanie władz lokalnych sugeruje, że w tej sprawie bardziej liczy się ukrywanie problemu niż jego rozwiązanie.
Konsekwencje dla środowiska i mieszkańców
Wyniki badań wskazują, że toksyczne odpady składowane na tym terenie mogły mieć bezpośredni wpływ na zdrowie ludzi oraz lokalne ekosystemy. Substancje rakotwórcze i toksyczne mogły przedostawać się do gleby i wód gruntowych, co stanowi poważne zagrożenie dla całego regionu.
Brak podjęcia natychmiastowych działań przez odpowiedzialne instytucje rodzi pytanie o przyszłość tego terenu oraz bezpieczeństwo mieszkańców Piekar Śląskich i Bytomia. Każdy dzień zwłoki to potencjalne zwiększenie negatywnego wpływu na środowisko.
Milczenie władz Piekar Śląskich i wznowienie sprawy
Pomimo powagi sytuacji, Pani Prezydent Piekar Śląskich wraz z Panem Wiceprezydentem Krzysztofem Turzańskim ani razu nie podjęli tematu nielegalnego składowiska odpadów na sesjach Rady Miasta. Unikając publicznego omawiania tej sprawy, władze lokalne zdają się za wszelką cenę unikać konfrontacji z problemem, który dotyka mieszkańców i środowiska.
Taka postawa budzi poważne pytania o priorytety władz oraz ich zaangażowanie w rozwiązywanie kluczowych problemów miasta. Brak transparentności i otwartego dialogu na forum publicznym jedynie pogłębia poczucie frustracji i bezsilności wśród mieszkańców oraz osób zaangażowanych w sprawę.
Wznowienie śledztwa przez wyższe instancje
Dzięki naszemu zgłoszeniu do Prokuratury Regionalnej w Katowicach, sprawą ponownie zajęły się odpowiednie służby wyższego szczebla. Sprawy, które zostały umorzone przez organy ścigania na szczeblu rejonowym w Piekarach Śląskich, zyskały nowy bieg. Zostały ponownie rozpatrzone, wracając na wokandę pod nowymi sygnaturami akt.
To przełomowe wydarzenie nie tylko pozwala wierzyć w przywrócenie sprawiedliwości, ale również potwierdza, że wcześniejsze decyzje o umorzeniu były co najmniej przedwczesne. Wznowienie sprawy wskazuje na to, że problem był zlekceważony przez lokalne organy, a skala naruszeń wymagała interwencji instytucji o wyższych kompetencjach.
Czas na odpowiedzialność
Obecna sytuacja pokazuje, że unikanie tematu oraz próby tuszowania problemu przez lokalne władze są nieskuteczne. Wznowienie śledztwa to dowód, że nie można zamieść takich spraw pod dywan. Teraz to od działań wyższych instancji zależy, czy winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, a mieszkańcy Piekar Śląskich i Bytomia będą mogli liczyć na rozwiązanie tego ekologicznego kryzysu.
Odpowiedzialność miasta za uprzątnięcie odpadów
Należy podkreślić, że teren, na którym odkryto nielegalne składowiska odpadów, jest własnością miasta. Oznacza to, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, miasto będzie zmuszone do uprzątnięcia tych niebezpiecznych odpadów na mocy ustawy o gospodarce odpadami. Koszty takiej operacji są gigantyczne – utylizacja jednej tony odpadów niebezpiecznych wynosi średnio około 8000 zł, do czego należy doliczyć wydatki na prace przy wydobywaniu, transport oraz odpowiednie zabezpieczenie terenu.
Skala problemu w Piekarach Śląskich
To jednak nie koniec. Na terenie miasta znajduje się około sześć podobnych działek, które mogą kryć kolejne składowiska tego typu odpadów. Co więcej, na obszarze wspomnianej hałdy już teraz zidentyfikowano przynajmniej trzy dodatkowe miejsca, w których mogą znajdować się podobne odpady. Jeśli te podejrzenia się potwierdzą, skala problemu będzie jeszcze większa, a koszty dla miasta i jego mieszkańców wzrosną wielokrotnie.
Ogromne koszty dla miasta
Przy tak dużych ilościach odpadów, z jakimi mamy do czynienia w Piekarach Śląskich, koszty ich usunięcia mogą sięgać setek milionów złotych. Władze miasta, jako właściciel terenu, będą musiały podjąć działania i znaleźć środki na ich uprzątnięcie. Ignorowanie problemu może nie tylko narazić środowisko na dalsze zanieczyszczenie, ale również skutkować sankcjami finansowymi lub prawnymi dla miasta, co ostatecznie odbije się na mieszkańcach.
Podsumowanie
Nielegalne składowiska odpadów niebezpiecznych to problem, którego władze miasta nie mogą już dłużej ignorować. Mieszkańcy Piekar Śląskich mają prawo oczekiwać transparentności i konkretnych działań w celu rozwiązania tego ekologicznego kryzysu. Koszty finansowe, środowiskowe i zdrowotne ignorowania tego problemu są zbyt wysokie, by można było je nadal bagatelizować.
Walka o prawdę trwa
Odkrycia te pokazują, że problem odpadów niebezpiecznych nie jest tylko lokalnym incydentem, ale realnym zagrożeniem, które wymaga zdecydowanych działań na szczeblu regionalnym i krajowym. Władze muszą zostać rozliczone z zaniedbań, a procedury zabezpieczające tego typu obszary muszą być natychmiast wdrożone.
Zakończenie z zapowiedzią dalszego rozwoju sprawy
Obecna sytuacja w Piekarach Śląskich i Bytomiu to nie tylko lokalny skandal, ale i przykład problemu, który dotyka wiele polskich miast – nielegalne składowiska odpadów, brak skutecznych działań władz i systematyczne ignorowanie problemu. Mimo odkrycia ogromnych ilości toksycznych odpadów oraz wznowienia postępowania przez wyższe instancje, wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Dlaczego władze lokalne nie podejmują żadnych działań? Kto jest odpowiedzialny za nielegalne składowanie odpadów? Jak długo jeszcze mieszkańcy będą narażeni na skutki tego procederu?
Wszystko wskazuje na to, że problem jest znacznie głębszy, a jego rozwiązanie wymaga zarówno determinacji, jak i pełnej transparentności ze strony władz. Sprawy, które zostały ponownie rozpatrzone przez Prokuraturę Regionalną, dają nadzieję, że winni tego procederu zostaną w końcu pociągnięci do odpowiedzialności. Jednak przed nami jeszcze długa droga – zarówno pod względem rozwiązań prawnych, jak i uprzątnięcia tego ekologicznego koszmaru.
CDN – Co dalej?
To jednak jeszcze nie koniec. Przedstawiony materiał to jedynie wierzchołek góry lodowej. Skala problemu, ilość nielegalnych składowisk oraz potencjalne zaniedbania i układy na szczeblach władzy wymagają dalszego nagłaśniania i monitorowania. Już teraz wiemy, że na terenie miasta są kolejne miejsca, które mogą skrywać toksyczne odpady. Czy lokalne władze zmierzą się z tym problemem? Czy odpowiedzialne instytucje podejmą skuteczne działania?
Zapraszamy do śledzenia dalszych losów tej sprawy. Będziemy informować o kolejnych odkryciach, postępie prac i działaniach władz. To nie tylko walka o środowisko, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo mieszkańców i przyszłość Piekar Śląskich i Bytomia. CDN…