Ciąg dalszy artykułu: z dnia 7 października 2023r.
Wcześniejszy artykuł przedstawiał sytuację Jarosława Trzaskowskiego, który złożył skargę na zwłokę w publikacji sesji Rady Miasta Piekary Śląskie. Obecna kontynuacja omawia rozwój sprawy i dalsze działania podjęte przez Trzaskowskiego.
Po złożeniu skargi w październiku 2023 roku, która nie została należycie przekazana do Rady Miasta, Trzaskowski zdecydował się na zaostrzenie swoich działań. W ponagleniu datowanym na 10 listopada 2023 r., skarżący wyraża swoje niezadowolenie z braku odpowiednich działań ze strony urzędu miasta. Podkreśla, że odpowiedź otrzymana od I zastępcy Prezydenta Miasta skupia się jedynie na jednej sesji z 28 września, pomijając problematykę wcześniejszych sesji.
Trzaskowski w swoim ponagleniu wskazuje również na naruszenie procedur administracyjnych. Zwraca uwagę, że jego skarga powinna być rozpatrzona przez Radę Miasta, a nie przez organ, którego działania były przedmiotem skargi. Domaga się skierowania sprawy do odpowiedniej komisji oraz sesji Rady Miasta. Ponadto, postuluje o wyjaśnienie przyczyn zwłoki w załatwieniu sprawy i pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które przyczyniły się do opóźnienia.
Ta sytuacja rzuca światło na kwestie związane z przestrzeganiem prawidłowości procedur administracyjnych i koniecznością zapewnienia transparentności w działaniach władz lokalnych. Sprawa Trzaskowskiego staje się przykładem wyzwań, z jakimi mogą się spotkać obywatele próbujący egzekwować swoje prawa w relacji z władzą samorządową. Wydaje się, że dalszy rozwój sprawy będzie miał kluczowe znaczenie dla oceny skuteczności mechanizmów kontrolnych w lokalnej administracji.
Komiczne Perypetie Wiceprezydenta Turzańskiego: Mistrzostwo Biurokratycznych Absurdów
Wiceprezydent Krzysztof Turzański, bohater naszej opowieści, zdaje się być wyjątkowo utalentowany w sztuce tworzenia biurokratycznych labiryntów. Co miesiąc, z zegarmistrzowską precyzją, wysyła odpowiedzi na skargi dotyczące nieterminowego publikowania sesji Rady Miasta. Jego pisma, pełne kreatywności, zdają się tworzyć nowy gatunek literacki – połączenie fikcji z administracyjnym absurdem.
Turzański, z niezachwianą pewnością siebie godną admiracji, wyłuskuje z przepastnych głębin swojej wiedzy interpretacje ustaw samorządowych, które zaskakują swoją oryginalnością. Jego teorie na temat obowiązków publikacyjnych przypominają raczej interpretacje snów niż prawne analizy. Co więcej, jego zdolność do powtarzania tych samych nieprawdziwych informacji co miesiąc, zasługuje na uznanie jako imponujący przykład konsekwencji.
W jego pismach można dostrzec pewien urok – mieszankę niekompetencji z komicznym brakiem świadomości. Każde pismo, zapełnione błędami i nonsensownymi argumentami, jest niczym perełka w koronie jego administracyjnego dorobku. Czytelnik, zmagając się z toną niezrozumiałych fraz, może poczuć się niczym odkrywca starożytnych hieroglifów, próbujący rozwikłać tajemnicę zagubionej cywilizacji.
W całym tym zamieszaniu, jedno jest pewne – Wiceprezydent Turzański, z niebywałym zapałem i niezachwianą pewnością, kontynuuje swoją misję tworzenia administracyjnych zagadek, sprawiając, że każdy kolejny miesiąc w urzędzie miasta jest pełen niespodzianek i humorystycznych zawirowań.
Taki jest ten nasz Krzysiu Turzański 🥹🥹🥹😉😉😉